Po odnalezieniu właściwych Rudnik (w okolicach Częstochowy są trzy miejscowości o tej nazwie) i parogodzinnych poszukiwaniach otworu na terenie nieczynnego kamieniołomu weszliśmy do jaskini. Na uwagę zasługuje fakt, że udało się nam podjechać samochodami pod sam otwór. W akcji brali udział : Wacław Kozieł, Michał Stajszczyk, Wiktor Bolek. Po krótkim transporcie zanurzaliśmy się kolejno w Jeziorku. Okazało się, że są tam trzy problemy nurkowe.

Pierwszym był korytarz idący stromo w dół pod tzw. żyletą (koło bocznego korytarza idącego w kierunku NE). Drugim problemem był poziomy korytarz idący z dna południowo-wschodniego końca jeziorka. W tych problemach osiągnięto głebokość 3m. Jednakże ze względu na zmącenie wody dalsza eksploracja była niemożliwa.

Trzecim problemem był korytarz kontunuujący się z NW końca Jeziorka. Ma on charakter pionowej szczeliny, która po paru metrach zwęża się tak, że niemożliwe jest jej przejście w sprzęcie (tzn. z butlą na plecach). Z owego zwężenia widać dalszą kontynuację szczeliny, która rozszerza się. Największą głębokością osiągniętą w tej szczelinie były 4m. Należy jeszcze zauważyć, że w tym problemie woda mąciła się najmniej. Na tym zakończyliśmy akcję tego dnia, używając przy tym tylko dwóch z sześciu przygotowanych butli.

Na obozowisku k/Olsztyna zjawiliśmy się koło północy. Następnego dnia (tj. 03.05), mając duży zapas powietrza, postanowiliśmy powtórzyć akcję. Tym razem towarzyszyli nam : Senior, M. Freus, W. Kozłowski. W samym nurkowaniu wziąłem udział tylko ja. Żeby nie mącić wody zrezygnowałem z użycia płetw. Poruszając się bardzo ostrożnie starałem się spenetrować kolejne problemy. Okazało się, że pierwszy problem będzie syfonem, którego przegięcie jest na głębokości 3m. Jednakże dalsze posuwanie się w nim jest utrudnione ze względu na ciasności, które przy poruszaniu się w sprzęcie stają się zaciskami. Istnieje równeż niebezpieczeństwo, że podczas powrotu w zmąconej wodzie nie uda się znaleźć właściwej drogi. Podobnie się rzecz ma z drugim problemem, gdzie korytarzyk ma kolisty przekrój o średnicy ok. 40 cm, tak że wejście do niego z butlą na plecach jest niemożliwe, a na posuwanie się z butlą w ręce nie odważyłem się. W dalszej części korytarzyk ów ma skomplikowany układ i rozdziela się na kilka odnóg. Należy dodać, że w tym miejscu woda mąci się najbardziej ze względu na gliniaste podłoże, w wyniku czego nawet odczytanie głębokości jest niemożliwe.

Należy skonstatować, że Jeziorko w jaskini Szmaragdowej-Szeptunow jest bardzo interesującym obiektem penetracji. Dalsza eksploracja jest możliwa zwłaszcza w problemach pierwszym i trzecim, ale będzie ona wymagać specjalnego przygotowania (tj. zamocowania butli) i dużej odporności psychicznej.


Akcja eksploracyjna w Kasprowej Niżniej
13. Styczeń 2015

W dniach 9-10 I 2015r wykonaliśmy akcję eksploracyjną w Jaskini Kasprowej Niżniej. Do jaskini weszliśmyw piątek ok. godziny 8 rano, natomiast wyszliśmy w sobotę ok. 19. Dotarliśmy do Partii Końcowych i zaatakowaliśmy Komin Wyjściowy.

Turystyczna akcja w jaskini Dudnica
13. Styczeń 2015

Relacja z nurkowania w tej świetnej tatrzańskiej jaskini treningowej. Jak się okazało - także naprawdę urzekającej pod wodą..... co można zobaczyć na załączonym filmie z akcji.

Projekt HOMAR - kolejne starcie
01. Lipiec 2014

Ostatni weekend czerwca przyniósł ze sobą kolejną odsłonę „Projektu Homar”. Z inicjatywy Grupy Eksploracyjnej Miesięcznika „Odkrywca” (GEMO), w Nawojowie Śląskim, pojawiła się również liczna grupa nurków jaskiniowych związanych z GNJ i GRALmarine Extreme Diving Expedition Support. Kierownikiem podwodnej części akcji był nasz kolega Mirek Kopertowski.