Odkręcone zawory w butlach i Hasenmayer spada na dół, między dwoma blokami w ukośny korytarz. Mimo silnej wiązki światła na kasku, widok dookoła pozostaje mroczny i ograniczony. Czarne, pożerające światło osady bakteryjne pokrywają jasnoszare ściany dolomitowe.
Duży 6 x 6 m korytarz prowadzi stromo do kolana syfonu na -18 m, 30m od wejścia jaskini. Drobne kawałeczki gliny zagęszczają się w świetle reflektora po ok. 12 - 15 m tworząc mgłę, która pokrywa kontury skał. Chociaż woda nie ma źródlanej przejrzystości można łatwo zorientować się w położeniu sali, dzielącego muru i rozszerzającego się przejścia.
Nurkowanie przebiega w dalszym ciągu w kierunku zachodnim. Głębokość wynosi 20m. Równomiernie odwija się poręczówka wyznaczająca drogę powrotną. Odległość od miejsca zanurzenia ciągle wzrasta. Podwójnie zabezpieczony ekwipunek łagodzi uczucie otaczającego niebezpieczeństwa. 110m od wejścia pojawiają się wrota skalne. 20 m dalej korytarz podnosi się. Ściany i sufit zbiegają się. Gang Goll kończy się ślepo. Zanim zmącona woda ograniczy widoczność, Hasenmayer znajduje kilka metrów wcześniej, przy podłożu lewej ściany dwa szczelinowe, wąskie na metr otwory. Wdzierające się spojrzenie reflektora obejmuje dalsze poszerzenie otworu. Dalszy ciąg jaskini prowadzi bez wątpienia na zachód dwoma lekkimi zakrętami przez rurę przejściową wymiecioną strumieniem wody. To przejście szybko się poszerza i schodzi w dół kaskadami osiągając dużą głębokość.
Hasenmayer opuszcza się głębiej z rozpostartymi ramionami, sterując nogami i rozwijając poręczówkę. Ciśnienie ciągle rośnie. W końcu głębokościomierz pokazuje 40 m. Strefa narkozy azotowej, graniczna strefa nurkowania jest osiągnięta. Powietrze jest tu pięć razy gęściejsze niż przy powierzchni. Azot zaczyna działać jak narkotyk. Do tego dochodzą : psychologiczne obciążenia nurkowania w zamkniętej przestrzeni, totalne uzależnienie od ekwipunku i presja osiągnięcia dalekiego wyjścia.
Teraz każde najmniejsze obciążenie fizyczne może doprowadzić do hiperwentylacji, do wywołania fali strachu i wraz z wydzieleniem się adrenaliny do krwi do paniki w syfonie. Hasenmayer schodzi dalej w czarna wodę na - 50m. Spojrzenie w dół obejmuje żwirowy stok. Wyraźnie opadający korytarz może pozostać niezbadany. Hasenmayer odcina poręczówkę, owija koniec wokół kamienia i zaczyna natychmiastowe wyjścia.
Po 25 minutach i krótkiej przerwie dekompresyjnej wynurza się znowu w jeziorku.